There is some new interesting information there:
- new motto
- link to the website of my new Norwegian club - RAUMAR
- updated section 'get to know me!'
- new way to show my achievements
- my Personal Bests from track, street and not only
- the globe to see my O-journey
- all Polish bloggers gathered in one place
- 'Follow me!' section - just do it!
- statistics of total pageviews
And that's all for now, I think:)
Recently I've found an interesting article (in Polish) on the Internet. It is about Ronnie O'Sullivan - one of the best snooker players in the world...
O'Sullivan nie miał łatwego dzieciństwa. Jego ojciec - Ronnie senior - został skazany na 18 lat pozbawienia wolności za zabójstwo czarnoskórego ochroniarza. Po tym zdarzeniu nastoletni O'Sullivan popadł w depresję. Wówczas zaczęły się jego problemy z alkoholem i narkotykami. Ronnie senior jeszcze przed rozpoczęciem kary więzienia poprosił Ray'a Reardona, by ten poprowadził dalej dobrze zapowiadającą się karierę syna. W młodości Ronnie junior nie przykładał się do nauki. Na pytanie, co było jego ulubionym przedmiotem w szkole, odpowiedział, iż nigdy nie koncentrował się na nauce i od zawsze wiedział, że jego sposobem na życie będzie snooker. W końcu zerwał ze szkołą i całymi dniami przesiadywał w klubach snookerowych.
W 1994 roku w więzieniu znalazła się jego matka Maria (za malwersacje finansowe). Wówczas O'Sullivan musiał się zająć swoją młodszą siostrą Danielle i doglądać rodzinnych biznesów. Z początku nie udało mu się temu podołać - popadł w coraz większe uzależnienia spowodowane nasilającą się depresją. Ostatecznie jednak udało mu się wybrnąć z kłopotów i rozpocząć karierę snookerzysty.
Od tego czasu został trzykrotnie Mistrzem Świata, był pięciokrotnie pierwszy na Światowej Liście Rankingowej, zdobył najszybszego breaka maksymalnego podczas Mistrzostw Świata, został jedynym zdobywcą 3 breaków maksymalnych podczas Mistrzostw Świata. Ponadto wygrał 24 turnieje rankingowe i 28 turniejów nierankingowych.
21. You are never really playing an opponent. You are playing yourself, your own highest standards, and when you reach your limits, that is real joy.